słyszałam taką opinie, że robienie na drutach uspokaja, że monotonne, wyciszające...sprzyjające zadumie i rozmyślaniom ... ale nie dotyczy to mnie
ostatnio na drutach robiłam ze 20 lat temu..... :-)
z drutami jak z rowerem, nabytej umiejętności się nie zapomina, ale co innego proste wzory a co innego ażury...
bo wymarzyłam sobie chustę hand drut....
i przez ostatni tydzień dziergam, pruje, mowie brzydkie słowa przed schematami, a wyciszenia nie widać ani czuć
i wreszcie załapałam o co idzie - czuje się lepiej..... początek chusty już jest, środka i końca nie ma..... ale wciągnęło mnie, oglądam wełny, włóczki etc.... niedługo pewnie stworze witraż ze szkła i wełny :-))))
muszę się spieszyć, bo wg moich przewidywań niedługo wiosna i prace polowe ....
ostatnio na drutach robiłam ze 20 lat temu..... :-)
z drutami jak z rowerem, nabytej umiejętności się nie zapomina, ale co innego proste wzory a co innego ażury...
bo wymarzyłam sobie chustę hand drut....
i przez ostatni tydzień dziergam, pruje, mowie brzydkie słowa przed schematami, a wyciszenia nie widać ani czuć
i wreszcie załapałam o co idzie - czuje się lepiej..... początek chusty już jest, środka i końca nie ma..... ale wciągnęło mnie, oglądam wełny, włóczki etc.... niedługo pewnie stworze witraż ze szkła i wełny :-))))
muszę się spieszyć, bo wg moich przewidywań niedługo wiosna i prace polowe ....